Przed wylotem do Nowej Zelandii musisz zrobić te 8 rzeczy

Bilety do Nowej Zelandii kupione? Super! Nadszedł więc czas, żeby nieco przygotować się do wyprawy na drugi koniec świata. Poniżej znajdziesz kilka porad dotyczących spraw, które warto ogarnąć przed wyruszeniem w podróż. A więc odpowiedzmy sobie na tytułowe pytanie – co należy przygotować przed wylotem do Nowej Zelandii? Zaczynajmy!   1. Pobierz aplikację NZeTA (New …

Polskie Dzieci z Pahiatua

Tak to już jakoś jest, że nawet będąc na końcu świata, staram się wyszukiwać (czasami na siłę) polskie wątki – żeby nie wspomnieć naszej wyprawy „nad Morskie Oko” ? Jest jednak w Nowej Zelandii jedno miejsce, które bezsprzecznie łączy historię Nowej Zelandii i Polski – to niewielkie miasteczko Pahiatua i polskie dzieci, któe tutaj dotarły. …

Czwarty z braci

Po zdobyciu Morskiego Oka Wulkanu Tongariro oraz zobaczeniu wulkanów Ngauruhoe oraz Ruapehu, postanawiamy sprawdzić, jak się ma czwarty wulkan z tej paczki, Taranaki. W przeciwieństwie do wspomnianej trójki, znajduje się on nieco dalej na zachód Nowej Zelandii. Z jego samotnym umiejscowieniem związana jest pewna maoryska legenda, którą oczywiście chętnie przytoczę. Leniwe stopowanie Ale po kolei. …

Wycieczka nad Morskie Oko

W poprzednim wpisie Martyna wspominała coś o wycieczce na jedną z największych atrakcji Nowej Zelandii (a przynajmniej jej Północnej Wyspy) – Wulkan Tongariro – ale ja Wam udowodnię, że to nie była żadna wyprawa na wulkan, tylko zwykły spacerek nad Morskie Oko. Dojechać na szlak. Jeśli kiedykolwiek byliście nad Morskim Okiem, to z pewnością znacie …

Czym zaskoczyła nas Nowa Zelandia? 10 spostrzeżeń.

Jako że pojeździliśmy parę dni po Nowej Zelandii, czujemy się mądralami w dziedzinie opowiadania o tym kraju. Dzięki poniższemu artykułowi, jeśli kiedykolwiek ktoś Was zapyta, czy byliście w Nowej Zelandii, będziecie mogli śmiało odpowiedzieć, że znacie kogoś, kto był, i opowiedział Wam to i owo. Czym zatem zaskoczyła nas Nowa Zelandia? 1. Ptaki Ptaszyska, ptaszątka, …

Poznawanie Nowej Zelandii

Coś tam ostatnio wspominałem, że dotarliśmy w końcu do Nowej Zelandii, która stanowi dla nas psychologiczny początek podróży. Przez dwa pierwsze dni po przylocie decydujemy się pozostać w Auckland, aby nasze stare organizmy ogarnęły, że coś się poprzestawiało w trybie dnia (przypominam – 12 godzin różnicy w stosunku do czasu polskiego). Poza dużą ilością spania …